Cześć Mamuś !
Dzisiejszy dzień to kolejny koszmar, już sam poranek rozpoczął się nie ciekawie. Obudzona wystraszona koszmarnym snem.. Wstałam okazało się, że jest zaledwie 6:00 mimo próby ponownego zaśnięcia nie udało mi się.. Musiałam się czymś zając poszłam sprzątać, pewnie teraz odpowiedziałabyś mi ,że trzeba to zapisać w kalendarzu ,że sama z siebie ruszyłam tyłek do sprzątania.. Od początku dnia czułam ,że coś się stanie.. I się nie myliłam, ale to chyba opowiem Ci na końcu. Rano ubrałam siebie i Milenę i poszłyśmy na wyniki, wspominałam Ci już ,że mam podejrzenie cukrzycy? Jeśli nie to szybko nadrabiam straty, zaczęło się od długiego snu, głowa, otępiałość i wielka niedowaga. Jednak nie wiem czy to może być przez to.. Wyniki zrobione, okazały się fałszywym alarmem, nic mi nie jest. Następnie udałam się na kontrolę do dietetyka, udało mi się przytyć do 41 kilogramów, możesz być ze mnie dumna! Ja jestem. Pewnie jesteś ciekawa co słychać u Mileny? Dzisiaj zapytała o Ciebie jedynie raz, tęskni za Tobą tak samo jak ja. Namalowałyśmy dla Ciebie obrazek, wydaje mi się, że Ci się podoba. Chciałabym dzisiaj z Tobą porozmawiać o Adrianie, tak wiesz jaki jest dla mnie ważny, szkoda tylko, że nie zdążyliście się poznać, ale nic straconego jeszcze. Chociaż teraz nie wiem czy chciałabyś Go poznać, wielkie świństwo mi wyrządził Mamuś, a ja nie wiem co zrobić.. Czuję się tak oszukana przez niego, wyznał on Mamuś miłość innej kobiecie? Dlaczego wiem ,że nie powinnam mu tego wybaczać a mimo to chcę? Poza wyznaniem jej miłości zdradził mnie, nie ufam mu, powinnam dać sobie z nim spokój i żyć sama? Ty znasz na to odpowiedź dlatego czekam na jakiś twój znak co z tym zrobić. Niby mówi, że tylko ja i Milena jesteśmy ważne, jednak czy można uwierzyć komuś kto zawiódł nas tak bardzo? Już słyszę twój głos, który mówi mi abym podjęła słuszną a nie pasującą decyzję. Widziałam Mamuś na własne oczy ,że ona nie jest mu obojętna i niestety z wzajemnością, co jeśli dam mu szansę a on znowu mnie zawiedzie? Mówiłaś aby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, ale też mówiłaś ,że człowiek uczy się na błędach.. Muszę to sobie przemyśleć, i Ty też myśl czekam na odpowiedź.. Dzisiaj po raz pierwszy jechałam samochodem jako kierowca, zawsze wierzyłaś w to, że zdam za pierwszym razem, bardziej niż ja.. Udało się, weszłam do samochodu, i wyczułam twoje perfumy, byłam w nim po raz pierwszy odkąd odeszłaś.. Czułam twoją obecność znacznie bardziej. Za moment godzina pierwsza a my sobie rozmawiamy jak za starych dobrych czasów, szkoda tylko ,że jesteśmy tak daleko. Jednak czuję twoją bliskość, wtulona w twój ulubiony sweterek siedzę w oknie w kuchni, miasto jest takie ciemne i smutne.. A co do ojczyma. Dzisiaj znowu mieliśmy starcie odkąd wygrałam sprawę w sądzie o Milenę pokazał na co Go n a prawdę stać. Przyjechał do Mileny z nową ciocią Gosią, traktując mnie jak powietrze.. Dlaczego tacy ludzie istnieją.. Sama dobrze wiesz jak było między mną a nim, więc żadna nowość. No co Mamo pora na nas aby iść spać, jutro nowy dzień i obie mamy tyle do roboty, ja tutaj muszę zbawić świat a Ty niebo. Na koniec dodam Ci ,że wypiłam dzisiaj 2 piwa, które były wypite przez słabość, przepraszam ,że mówię dopiero teraz. Wiem ,że nie lubisz kiedy pije.. Jednak nie chcę Cię okłamywać. Kocham Cię Mamo ! Dobranoc.
K.
Myślę, że mama byłaby z ciebie dumna i jest! Przygląda się tobie, tam, z góry :)
OdpowiedzUsuńhttp://mikijiu.blogspot.com/2015/05/wishlist-choies-1.html
jejku, przeczytałam cały post jednym tchem..szczerze? zły lecą mi po policzkach, ale z takiego zachwytu i piękna, jakie ma w sobie ten post. Wzruszyła mnie też relacja jaka Was wiązała i nadal wiąże i jestem pełna zachwytu, że utrzymujesz taki dobry kontakt z 'górą' :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
smutne to - uwielbiam czytac nasze refleksje, nasze zycie...
OdpowiedzUsuńmama bylaby z ciebie dumna!
Bardzo wzruszający, piękny blog... I pisany w taki sposób, że czyta się go jednym tchem!
OdpowiedzUsuńhttp://naszakrotkahistoria.blogspot.com/
Pięknie...potrafisz pisać prosto z serce.
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie
http://sylwiatestujeiradzi.blogspot.com/
smutne ale i ładne... nastraja do refleksji...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Vivi
Vivienne Night Blog
BLOG | BLOGLOVIN' | TWITTER | FACEBOOK
Bardzo smutne ale szczere..
OdpowiedzUsuńObserwuje;)
widać, że jest to szczere, piszesz jak do mamy, smutno mi się robi gdy to czytam i chcę skończyć by nie zacząć płakać, ale coś mnie od tego powstrzymuje i czytam dalej, powiedz jak ty to robisz?!
OdpowiedzUsuńnapisałaś "piszesz jak do mamy" piszę to właśnie dla niej, piszę list, który pozostanie bez odpowiedzi a jednak sprawi ,że się wygadam jej, komuś komu ufam bezgranicznie, ona również czyta to co do niej pisze i doskonale widzi jeszcze więcej, widzi to co kryje się pomiędzy wierszami oraz w moich urwanych myślach . Nikt nie zabroni nam kontaktu, a jeśli to co pisze wywołuje takie emocje widocznie tak miało być.
Usuńbardzo wzruszajacy a zarazem piekny wpis.Mama napewno jest z Ciebie dumna.obserwuje:)
OdpowiedzUsuńpiękne ;) wzruszające i jeszcze tam muzyka w tle ;)
OdpowiedzUsuńObserwacja za obserwację? Zacznij i napisz u mnie, a ja się odwdzięczę ;)
Mój blog: http://polakate.blogspot.com/
bardzo ladny post i smutny:(((
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Na pewno jest dumna xx
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://typical-writers.blogspot.com/
Bardzo pięknie napisane.
OdpowiedzUsuńglowa do gory, tez kiedys pisalam podobnie:)
OdpowiedzUsuńPiękny list... Wierzę, że kiedyś się spotkacie. Myślę, że dobrze robisz pisząc te listy, możesz z siebie wszystko wyrzucić. Trzymam za was kciuki!
OdpowiedzUsuńCo do Twojej propozycji, to oczywiście, że możemy się wzajemnie obserwować. Ja już Cię zaobserwowałam :)
http://myenchantix.blogspot.com/
Cóż mogę napisać... Twój post jest smutny, ale widzę w nim też odrobinę nadziei - takie światełko, które świeci tylko dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńKiedyś znowu będziecie razem. Musisz być silna dla siostrzyczki- ale Ty to wiesz. Trzymam kciuki za Was. A ten pamiętnik to nie tylko dobry pomysł do pisania listów do mamy (mam nadzieję, że to widzi), ale i również Ty powinnaś poczuć się lepiej.
OdpowiedzUsuńPropozycja- oczywiście, możemy się wzajemnie obserwować, ja napewno będę wpadać. Już zaobserwowałam :)
http://testujeiopiniuje.blogspot.com
Świetny post!
OdpowiedzUsuńProponowalas wspólna obserwację, ja zaczęłam czekam na rewanżyk :)
Świetny post!
OdpowiedzUsuńProponowalas wspólna obserwację, ja zaczęłam czekam na rewanżyk :)
Bardzo fajnie piszesz, obserwujemy i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńhttp://we-make-world-better.blogspot.co.at/?m=1
Bardzo fajne opowiadanie. Na pewno tu wrócę :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG --->[KLIK]
Świetny post, bardzo wzruszające, aż mi się łezka w oku zakręciła :'(
OdpowiedzUsuńobserwuje i licze na to samo :D
http://suzzy-suzy.blogspot.com
Kiedey to czytałam wzruszyłam się :'))
OdpowiedzUsuńmeybelblog.blogspot.com
Piękne. Podziwiam Cię za to, że piszesz te listy. Wielu ludzi by się na to nie zdobyło, bo to dla nich zbyt bolesne. Podziwiam to, jaka jesteś silna. Podziwiam to, że mimo wszystko sobie radzisz. Twoja mama jest teraz z Ciebie na pewno dumna. Tak bardzo dumna...
OdpowiedzUsuńhttp://pannanikt001.blogspot.com/
Zaufaj sobie i pomyśl, czy jesteś w stanie nie myśleć o ,,tamtej'', kiedy całujesz swojego chłopaka- jeśli tak jest, daj mu kolejną szansę. Jeśli nie- myślę, żę już jest stracony. Miłego wieczoru! Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia powiem Ci, że jeśli żałuje, a Ty czujesz się na siłach - wybacz. Jeśli widzisz, że on chce iść do tamtej, to szerokiej drogi :) Bardzo wzruszający list, widać, że życie Cię nie oszczędza, a trzymasz się mimo to, powodzenia!
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Piękny post ♡
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz.
your-imaginatio-n.blogspot.com
Bardzo fajny post :) wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuń